Co u Was słychać?
Chciałam dziś pokazać Wam co się dzieje u mnie na ogrodzie zimą :)
Poznajcie mich sympatycznych lokatorów, przychodzą już do nas od kilku lat, dziennie, nawet i wiosną im się zdarza wpaść, więc jak najbardziej mogę tutaj mówić o lokatorach :)
Sarenki oczywiście nie wracały by do Nas gdybyśmy im nie dawali porządnej strawy :) My dajemy im obierki i zaciszny kąt do odpoczynku a one cieszą nasze oczy :) No i oczywiście mamy felerną furtkę na tyłach domu a one to wykorzystują :)
2 lata temu miała miejsce dość zabawna sytuacja: była to któraś niedziela zimy, godzina może 8.00 (spałam) nagle słyszę poruszenie w domu "sarenka nam na ogrodzie zdycha" no to ja pół żywa, zaspana założyłam tylko spodnie dresowe, do ręki marchew i mleko i dawaj na ratunek biednemu stworzeniu... i co się okazało? Sarenka po prostu spała! A ja z tą marchewą i mlekiem najzwyczajniej w świecie ją obudziłam, biedna była tak zdezorientowana że nie wiedziała gdzie uciekać!
Sarenki są mi tak bliskie, że gdy dostałam w listopadzie sms od mojego mena że mu sarna na maskę wyskoczyła to moją 1 reakcją nie było - czy coś ci się stało, tylko co się stało sarnie! Wszystko dobrze się skończyło wtedy, nie uderzył jej mocno tylko musną i podobno uciekła do lasu, więc nic jej nie było. Jemu oczywiście też nie no i najważniejsze auto było całe - tzn. nie, podobno jest poobijane, zabijacie mnie ale ja tego nie widzę!
Zresztą mi zawsze bliskie były zwierzęta, bardzo bliskie! Nie potrafię pojąć jak ludzie z premedytacją tak często krzywdzą te bezbronne stworzenia! Ale nie będę się zagłębiać teraz w ten temat...
Buziaki!
P.s wiecie że dziś jest dzień buziaka?!
W takim razie wielu całusów Wam dzisiaj życzę ;)
Boskie zdjęcia! A te sarenki są słodkie :)
OdpowiedzUsuńu mnei też czasem goszczą ;)
OdpowiedzUsuńsłodziaki ;p
OdpowiedzUsuńo jakie cudowne :D
OdpowiedzUsuńojejki jakie mordeczki kochane :D
OdpowiedzUsuńHello! Ale dawno mnie tutaj nie było, sorki zawiesiłam bloga, ale własnie wrocilam ;-) wpadłam tylko na chwilę dam Tobie znać, jutro już zajrzę przecztać twoje ostatnie posty, bo dzisiaj juz pozno ;;-))
OdpowiedzUsuńCiesze się że wróciłaś do nas ;)
Usuńjakie kochane !
OdpowiedzUsuńno i się roztkliwiłam nad nimi :D
OdpowiedzUsuńale słodziutkie:D nigdy nie widziałam sarenek z bliska;p
OdpowiedzUsuńOcet jabłkowy najlepiej pić właśnie z miodem :) Ale ja za bardzio miodu nie lubię i nie dodaję go, a powinnam. Może się kiedyś przekonam :D
OdpowiedzUsuńJakie urocze te sarenki :D
Ja miód lubię i to bardzo, więc może teraz picie tego "cudownego" napoju przyjdzie mi z latwością :D
UsuńFajne sarenki :)
OdpowiedzUsuńWow, super. :D
OdpowiedzUsuńOj, tak to już jest w blogosferze, że wszystko chce się mieć, a portfel płacze. ;P
niestety:(
Usuń