Po 3 miesięcznej walce z szybko postępującym rakiem, przyszedł wczoraj czas w którym musieliśmy podjąć najcięższą decyzję w naszym życiu... Ale trzeba było jej ulżyć jak można patrzeć jak najukochańsze stworzenie na świecie kona od 2 dni w cierpieniach?
Kochamy Cię Dianeczko!
lipiec 2000 - wrzesień 2012
o jakie smutne:(
OdpowiedzUsuń