Witajcie!
Przeważnie jestem przeciwna suplementom diety, uważam, że one po prostu nie działają, ale mama tak zachwalała Skrzypowitę, że co prawda po 3 miesiącach kuracji włosy mniej wypadają i są ładniejsze, a i o Cromie tyle się nasłuchałam więc stwierdziłam czemu nie?! :)
Zobaczymy jakie cuda owe suplementy zdziałają, po każdym miesiącu kuracji będę się z Wami dzieliła moimi odczuciami i (oby) widocznymi rezultatami ;)
Buźka!
wtorek, 29 października 2013
wtorek, 22 października 2013
Moje mazidła do ciała + minirecenzje :)
Witajcie kochani!
Jak minął Wam weekend? Mi całkiem przyjemnie, na babskim wieczorze w sobotę i niedzieli na "leniuszka" spędzonej z Nim :)
Dziś pokażę Wam moje balsamy do ciała i troszkę o nich opowiem, tak więc zapraszam ;)
A Wy czym się obecnie smarujecie? Macie jakąś perełkę godną polecenia?
Buziaki!
Jak minął Wam weekend? Mi całkiem przyjemnie, na babskim wieczorze w sobotę i niedzieli na "leniuszka" spędzonej z Nim :)
Dziś pokażę Wam moje balsamy do ciała i troszkę o nich opowiem, tak więc zapraszam ;)
1.
Zaczynając od początku - ORIFLAME - Swedish SPA balsam antycellu.
Jest to jeden z moich ulubieńców. Wspomaga walkę z pomarańczową skórką, pozostawia uczucie napięcia skóry, ma fajną żelową konsystencję no i ten zapach ;) Pozostawia miłe uczucie chłodzenia na skórze.
Niestety nie jest zbyt wydajny ale i tak KUPIĘ PONOWNIE!
2.
Exclusive Body Balm Świt Pharma - Mint Chocolate
Zachęcił mnie swoim zapachem! Typowo miętowo czekoladowy aromat!
Skóra jest nawilżona i tak jak zapewnia producent pozostawia uczucie miękkości i gładkości, lubię w nim to czego na zdjęciu nie widać - balsam ma pompkę - z którą tylko na końcówce pewnie będzie problem. Ma fajną konsystencję taką w sam raz nie zbyt lejącą i nie zbyt "ciężką". Balsam również lekko chłodzi, a skóra po nim pięknie pachnie ;)
Natomiast takie balsamy kupuję tylko na "spróbowanie" więc nie kupię ponownie, ale wiem że firma oferuje inne zapachy więc może się skuszę.
POLECAM!
3.
CZTERY PORY ROKU - Wyszczuplający balsam do ciała
Ecodermine to linia balsamów do ciała stworzonych w 95% ze składników pochodzenia naturalnego, całkowicie pozbawionych parabenów, silikonów, PEG-ów i sztucznych barwników Każdy balsam zawiera unikalny kompleks nawilżający Ecodermine, jak również składnik aktywny certyfikowany przez ECOCERT, co gwarantuje najwyższą jakość produktu. Dzięki temu są one wyjątkowo przyjazne i bezpieczne dla skóry, a także dla środowiska Produkty nie były testowane na zwierzętach, a opakowanie nadaje się do recyklingu.
ECO kawa z upraw organicznych certyfikowanych przez ECOCERT - aktywizuje lipazę, enzym odpowiedzialny za rozkład tłuszczy. Działa antycellulitowo i ujędrniająco.
Guarana - zawiera kofeinę i niacynę o działaniu wyszczuplającym i modelującym sylwetkę. Redukuje cellulit oraz usuwa z organizmu nadmiar wody i toksyn.
Papryczka Cayenne - jej głównym składnikiem jest rozgrzewająca i pobudzająca kapsaicyna, która przyspiesza przemianę materii i spalanie kalorii.
Olej z awokado - to źródło witamin, aminokwasów i nienasyconych kwasów tłuszczowych. Intensywnie nawilża i odżywia skórę, przywracając jej gładkość i elastyczność.
Ecodermina - kompleks nawilżający, który odpowiada za naturalną ochronę ekosystemu skóry.
ECO kawa z upraw organicznych certyfikowanych przez ECOCERT - aktywizuje lipazę, enzym odpowiedzialny za rozkład tłuszczy. Działa antycellulitowo i ujędrniająco.
Guarana - zawiera kofeinę i niacynę o działaniu wyszczuplającym i modelującym sylwetkę. Redukuje cellulit oraz usuwa z organizmu nadmiar wody i toksyn.
Papryczka Cayenne - jej głównym składnikiem jest rozgrzewająca i pobudzająca kapsaicyna, która przyspiesza przemianę materii i spalanie kalorii.
Olej z awokado - to źródło witamin, aminokwasów i nienasyconych kwasów tłuszczowych. Intensywnie nawilża i odżywia skórę, przywracając jej gładkość i elastyczność.
Ecodermina - kompleks nawilżający, który odpowiada za naturalną ochronę ekosystemu skóry.
i dlatego go kupiłam, mój zachwyt prysł po 1 użyciu. Balsam jest tak gęsty, że ledwo wychodzi z butelki, na skórze pozostawia taką warstwę kremu którą się nie wchłania że w ciągu dnia nam się on "roluje" i skrusza.
Jedynym jego plusem jest skład i niska cena.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
4.
ORIFLAME - balsam koktajlowy
Kupiłam w zapasie bo perfum w tej serii uwielbiam - właśnie różowy.
Balsam pachnie tak samo kusząco :) Staram się go używać właśnie wtedy kiedy mam ochotę użyć tego też perfuma ;) Ma dobrą konsystencję, właściwości nawilżające no i wizualnie jest po prostu ładny :)
Natomiast tak jak z pozycją nr. 2 został kupiony na wypróbowanie i wystarczy ;)
Czy polecam? jak lubicie się smarować perfumowanymi balsamami to tak ale wiem, że nie każdy za takimi smarowidłami przepada.
5.
Na sam koniec kolejny perfumowany balsam Beyonce Heart dostałam dawno dawno temu na mikołaja w zestawie z perfumą i tak leży i leży :) Ma drobinki brokatu w sobie i ładnie wygląda na opalonej skórze :)
Pachnie jak perfum więc jest idealnym połączeniem ale sama bym go nie kupiła :)
Buziaki!
piątek, 18 października 2013
Oriflame zamówienia z ostatnich 3 katalogów
Cześć!
Moje postanowienie co do ograniczania zamówień w Ori do zbędnego minimum myślę że sukcesywnie jest realizowane, zresztą sami oceńcie - zamówienia z 3 ostatnich katalogów:
Jak na 3 katalogi to raptem znikoma ilość zamówionych produktów :) Jestem z siebie dumna! :)
Udanego weekendu kochani!
Buziaki :*
Moje postanowienie co do ograniczania zamówień w Ori do zbędnego minimum myślę że sukcesywnie jest realizowane, zresztą sami oceńcie - zamówienia z 3 ostatnich katalogów:
12.
chusteczki oczyszczające z olejkiem z drzewa herbacianego
13.
krem matujący
serum dotleniające
14.
tradycyjnie podkład Everlasting
naszyjnik
masażer do twarzy
Jak na 3 katalogi to raptem znikoma ilość zamówionych produktów :) Jestem z siebie dumna! :)
Udanego weekendu kochani!
Buziaki :*
czwartek, 17 października 2013
Książka na długie wieczory
Witajcie!
Niestety dni mamy już coraz krótsze, niesprzyjająca aura nie zachęca na wyciąganie nosa z domu, ale na ratunek przychodzą nam książki! Ja uwielbiam czytać, uwielbiam oczami wyobraźni przezywać losy bohaterów wyobrażać sobie scenerię i przebieg akcji :)
Na najbliższe dni wybrałam:
Trochę Kinga
Trochę Wiśniewskiego
i kryminał Rudnickiej
bo trochę popłaczę, a na otarcie łez trochę się "poboje" tak wiem ze skrajności w skrajność ale ja właśnie tak lubię! :)
z 2 strony mój kochany mawia mi, że mam tych pierdół - Wiśniewski - nie czytać bo potem mi się w głowie przewraca, bo czytam te wszystkie historie o zdradach, o rozczarowaniach, o smutku i nieszczęśliwej miłości... i potem mu o tym mówię - a raczej mówiłam teraz to zatrzymuje dla siebie - że się boję. Bo przecież to nie jest fikcja literacka to jest prawdziwe życie! Boje się ale mam też nadzieję, że nie odejdzie, że nie zdradzi, że się wreszcie oświadczy i będziemy żyć długo, zarówno w szczęściu jak i przede wszystkim w tych gorszych dniach kiedy człowiek ma ochotę się poddać, że przeżyjemy nasze życie razem!
Lilith przyciągnęła mnie opisem - "Architekt Piotr Stanecki dziedziczy piękną posiadłość i ogromny majątek po krewnym, który zmarł w tajemniczych okolicznościach. Wraz z ciężarną żoną Lidką przeprowadza się do Lipniowa – mekki współczesnych czarownic i wyznawców kultów neopogańskich. Okazuje się, że giną tu nastoletnie blondynki, ale policja bagatelizuje sprawę i próbuje zatuszować zgony, by nie odstraszyć turystów. Istnieje podejrzenie, że miejscowi bogacze likwidują niewygodnych ludzi, którzy mogą zagrozić ich interesom. Tymczasem mąż Lidki zmienia się w brutalnego nerwusa, a ona miewa męczące sny, w których pojawia się spalona na stosie hrabina uznawana za kochankę szatana…"
Lubię takie klimaty, nie jest to typowy kryminał typu ktoś kogoś zabił i szukamy sprawcy - nuda!
Wstyd się przyznać ale to moje 1 spotkanie z Kingiem, zobaczymy czy jest on dla mnie :)
A Wy co lubicie czytać?
Buźka:*
Niestety dni mamy już coraz krótsze, niesprzyjająca aura nie zachęca na wyciąganie nosa z domu, ale na ratunek przychodzą nam książki! Ja uwielbiam czytać, uwielbiam oczami wyobraźni przezywać losy bohaterów wyobrażać sobie scenerię i przebieg akcji :)
Na najbliższe dni wybrałam:
Trochę Kinga
Trochę Wiśniewskiego
i kryminał Rudnickiej
bo trochę popłaczę, a na otarcie łez trochę się "poboje" tak wiem ze skrajności w skrajność ale ja właśnie tak lubię! :)
z 2 strony mój kochany mawia mi, że mam tych pierdół - Wiśniewski - nie czytać bo potem mi się w głowie przewraca, bo czytam te wszystkie historie o zdradach, o rozczarowaniach, o smutku i nieszczęśliwej miłości... i potem mu o tym mówię - a raczej mówiłam teraz to zatrzymuje dla siebie - że się boję. Bo przecież to nie jest fikcja literacka to jest prawdziwe życie! Boje się ale mam też nadzieję, że nie odejdzie, że nie zdradzi, że się wreszcie oświadczy i będziemy żyć długo, zarówno w szczęściu jak i przede wszystkim w tych gorszych dniach kiedy człowiek ma ochotę się poddać, że przeżyjemy nasze życie razem!
Tak naprawdę przygodę z Januszem Wiśniewskim dopiero zaczynam bowiem wcześniej zapoznałam się tylko z kultową "Samotnością w sieci" i równie ujmującym "Losem powtórzonym", jednam śmiało mogę powiedzieć, że jest to autor dla mnie
Lilith przyciągnęła mnie opisem - "Architekt Piotr Stanecki dziedziczy piękną posiadłość i ogromny majątek po krewnym, który zmarł w tajemniczych okolicznościach. Wraz z ciężarną żoną Lidką przeprowadza się do Lipniowa – mekki współczesnych czarownic i wyznawców kultów neopogańskich. Okazuje się, że giną tu nastoletnie blondynki, ale policja bagatelizuje sprawę i próbuje zatuszować zgony, by nie odstraszyć turystów. Istnieje podejrzenie, że miejscowi bogacze likwidują niewygodnych ludzi, którzy mogą zagrozić ich interesom. Tymczasem mąż Lidki zmienia się w brutalnego nerwusa, a ona miewa męczące sny, w których pojawia się spalona na stosie hrabina uznawana za kochankę szatana…"
Lubię takie klimaty, nie jest to typowy kryminał typu ktoś kogoś zabił i szukamy sprawcy - nuda!
Wstyd się przyznać ale to moje 1 spotkanie z Kingiem, zobaczymy czy jest on dla mnie :)
A Wy co lubicie czytać?
Buźka:*
środa, 16 października 2013
Moja mania na żele Original Source
Hej!
Pamiętacie moje postanowienie - wypróbować wszystkich zapachów OS?
Jakiś czas temu w Realu była promocja 1 + drugi za grosz tych właśnie oto żeli dlatego kupiłam sobie 4 :)
Na takie zapachy tym razem postawiłam :
Pamiętacie moje postanowienie - wypróbować wszystkich zapachów OS?
Jakiś czas temu w Realu była promocja 1 + drugi za grosz tych właśnie oto żeli dlatego kupiłam sobie 4 :)
Na takie zapachy tym razem postawiłam :
Oby więcej takich promocji ;)
poniedziałek, 14 października 2013
Opóźnione denko wrześniowe
Witajcie!
Co prawda mamy już prawie połowę miesiąca ale lepiej późno niż wcale ;) - DENKO WRZEŚNIOWE
Co prawda mamy już prawie połowę miesiąca ale lepiej późno niż wcale ;) - DENKO WRZEŚNIOWE
1. Maseczka z olejkiem arganowym MARION - kupię ponownie
2. próbka pasty Colgate na krwawienie dziąseł
3. BOBINI - chusteczki nawilżające - kupię ponownie
4. Ori - balsam koktajlowy - mam 2 butelkę w zapasie :) ten zapach :)
5. OS najlepszy zapach malina i wanilia - ZDECYDOWANIE KUPIĘ PONOWNIE!
6. Kulka Ori Divine - piękny zapach długo się utrzymuje, poluje na perfum w promocji ;)
7. Antyperspirant do stóp z Ori - raczej nie kupię ponownie
8. Rexona różowa - kupię ponownie
9. Ziaja płyn do higieny intymnej - ciągle go kupuję :)
10. Płyn z Biedronki do płukania jamy ustnej - zapewne nie raz do niego wrócę
11. Pilling z Ori Swedish SPA - pięknie pachnie, "zabieg" nim to istna przyjemność, pozostawia natłuszczoną skórę, ale jak wiecie, bądź nie, fanką gotowych pillingów nie jestem, więc do niego nie wrócę, natomiast polecam! :)
Buziaki! Miłego tygodnia!
Mój niestety zaczął się na dolegliwościach żołądkowych :/
wtorek, 8 października 2013
TAG: "Mój pierwszy raz" :)
Witajcie kochani!
Dziś odpowiem na TAG który zauważyłam u jednej blogerki, bardzo mi się spodobał, a więc do dzieła ;)
Dziś odpowiem na TAG który zauważyłam u jednej blogerki, bardzo mi się spodobał, a więc do dzieła ;)
PYTANIA:
1. Czy rozmawiasz jeszcze ze swoją pierwszą miłością?
Otóż nie, aczkolwiek warto tutaj zaznaczyć co rozumiem poprzez tzw. pierwszą miłość - nastoletnie zauroczenie, stan w którym widzimy tylko obiekt swoich uczuć, dopiero kiedy przychodzi prawdziwa miłość śmiejemy się z tej "pierwszej", uważam tak bo sama doświadczyłam najpierw pierwszej a dopiero teraz doświadczam prawdziwej, ale przecież może i zdarzyć się pierwsza a zarazem prawdziwa ;)
2. Jaki był twój pierwszy napój alkoholowy?
Piwo, i uwaga miałam 3 albo 5 latek :D Jak to się stało? Tata przywiózł z Niemiec baryłkę z piwem i wścibskiemu dziecku powiedzieli, że to soczek jabłkowy, to Emileczka wzięła szklankę i sobie nalała :D Oczywiście zdarzenie pamiętam tylko z opowieści :)
3. Jak była twoja pierwsza praca?
Zbieranie malin... ale to u babci więc nie wiem czy się liczy, zbierałyśmy z kuzynką a później przed domem sprzedawałyśmy miałam może z 10 lat. A tak to roznoszenie gazetek.
4. Jaka była pierwsza osoba, która do Ciebie dziś napisała?
Mój kochany
5. Jaka była pierwsza osoba, o której dziś pomyślałaś?
O moim ukochanym
6. Gdzie po raz pierwszy leciałaś samolotem?
Jeszcze nigdy nim nie leciałam!
7. Gdzie po raz pierwszy zostałaś na noc?
U babci ;P od niemowlęcia praktycznie :P
A tak to u koleżanki
8. Kto był pierwszą osobą, z którą dziś rozmawiałaś?
Z mamą przez telefon
9. Co było pierwszą rzeczą jaką dzisiaj zrobiłaś?
Spojrzałam na zegarek ;p
10. Jaki był pierwszy koncert, na którym byłaś?
Był to koncert MEZO organizowany w ramach Dni Tyskich :D
11. Pierwsza złamana kość.
Brak złamań! jedynie wybite palce.
12. Pierwszy piercing.
Uszy i do tej pory przebite mam tylko uszy
13. Pierwsze państwo za granicą, do którego pojechałaś.
Czechy. W wieku 9 lat rodzice wysłali mnie na kolonie do Czech, jestem z siebie bardzo dumna bo jako mały szkrab sobie świetnie poradziłam :)
14. Pierwszy film, który pamiętasz.
hymmm pierwsze co mi do głowy przychodzi to Zagubieni w San Francisco
15. Pierwsza uwaga w dzienniczku.
Brak ;) Taka grzeczna byłam ;)
16. Pierwszy współlokator.
Krysia i Karola. Ahhh piękne czasy na studiach w Bielsku!
I to by było na tyle! :) Mam nadzieje, ze TAG Wam się podoba! Zachęcam wszystkich do przyłączenia się do zabawy :)
Buziaki!
poniedziałek, 7 października 2013
Powrót :)
Kochani!
Muszę przyznać bez bicia, że chciałam zaprzestać prowadzić tego bloga :( bo czasu mniej, bo zaczęły się studia dzienne a do tego jeszcze praca... takie głupie tłumaczenie, ktoś mi kiedyś powiedział, że nie ma czasu = nie chce mi się! Bo jeżeli się coś chce to czas się zawsze wygospodaruje! Dlatego nie będę leniem, i dalej pozostanę w sferze blogowej ;)
Mam niestety ogromne zaległości w odwiedzaniu Was dlatego proszę o Cierpliwość na pewno je odrobię najszybciej jak się da ;)
Muszę przyznać bez bicia, że chciałam zaprzestać prowadzić tego bloga :( bo czasu mniej, bo zaczęły się studia dzienne a do tego jeszcze praca... takie głupie tłumaczenie, ktoś mi kiedyś powiedział, że nie ma czasu = nie chce mi się! Bo jeżeli się coś chce to czas się zawsze wygospodaruje! Dlatego nie będę leniem, i dalej pozostanę w sferze blogowej ;)
Mam niestety ogromne zaległości w odwiedzaniu Was dlatego proszę o Cierpliwość na pewno je odrobię najszybciej jak się da ;)
Pozdrawiam Was cieplutko! I do "przeczytania", buźka !
Subskrybuj:
Posty (Atom)